Ponad 400 naukowców polonijnych zarejestrowało się na III edycję „Konferencji z Polonią”. Jak na XXI wiek przystało, zaledwie 20% uczestników wybrało opcję udziału stacjonarnego, pozostali dołączyli do nas przez internet, łącząc się z ponad 50 krajów. Na miejscu, w siedzibie Łukasiewicza, konferencję otworzył prezes Andrzej Dybczyński, a wykład otwierający wygłosił światowej sławy fizyk kwantowy, specjalista w dziedzinie kryptologii, prof. Artur Ekert.
Wczesnym popołudniem, w środę 20 grudnia, do warszawskiej siedziby Łukasiewicza zaczęli przyjeżdżać uczestnicy III edycji „Konferencji z Polonią”, którzy wybrali udział stacjonarny. Odwiedziło nas około 80 osób, więc można byłoby powiedzieć, że konferencja była niewielka, gdyby nie to, że stanowili oni zaledwie 20% zarejestrowanych uczestników, a większość polonijnych naukowców dołączyła do nas za pośrednictwem internetu, podobnie jak kilkoro prelegentów. Łącznie udział wzięli uczestnicy z ponad 50 krajów, w tym m.in. z Brazylii, USA, Izraela, Kolumbii, Francji, a nawet z Nowej Zelandii. Znakiem czasów jest także to, że uczestnicy łączyli się także z ogarniętej wojną Ukrainy.
Nie wierzę w naukę lokalną, wyłącznie w międzynarodową
Konferencję otworzył prezes Łukasiewicza, Andrzej Dybczyński, który nie tylko przybliżył działalność Sieci Badawczej Łukasiewicz tym, którzy mogą nas jeszcze nie znać, ale także podzielił się refleksjami na temat konieczności umiędzynarodowienia nauki w ogóle, a Łukasiewicza w szczególności. Mówiąc o umiędzynarodowieniu Andrzej Dybczyński zdefiniował je jako wzrost liczby i wartości projektów międzynarodowych, w których uczestniczą zespoły Łukasiewicza oraz maksymalne nasycenie naszych zespołów naukowcami z zagranicy. Przy czym, po raz kolejny podkreślił nasz prezes, jako naukowców zagranicznych uznaje zarówno naukowców będących obywatelami innych krajów i pracujących dotychczas za granicą, jak i naukowców polskiego pochodzenia, po przynajmniej 5-letniej pracy za granicą w okresie ostatnich 6 lat przed zatrudnieniem. Naszym celem jest osiągnięcie w skali całego Łukasiewicza w ciągu 4 lat poziomu 5% pracowników pionu badawczego, którzy będą tak rozumianymi „naukowcami z zagranicy”, a w ciągu 10 lat nasycenie zespołów naukowcami zagranicznymi ma osiągnąć 30% pionu badawczego.
Prezes podkreślił, że nie wierzy w naukę uprawianą lokalnie i stwierdził dobitnie, że jeżeli Łukasiewicz nie będzie miał poważnej ekspozycji na środowisko międzynarodowe, to zwiędnie. Łukasiewicz ma być bowiem nie tylko największą, polską siecią B+R, ale ma stać się organizacją międzynarodową. Bo tylko działając w ścisłym kontakcie z naukowcami z innych, najlepszych ośrodków badawczych na świecie, będziemy mogli prowadzić badania na światowym poziomie.
Filarem rozwoju Łukasiewicza jest umiędzynarodowienie. Nie wierzę w naukę lokalną. Nie da się uprawiać nauki lokalnie. Jeżeli Łukasiewicz nie będzie miał poważnej ekspozycji na środowisko międzynarodowe, to zwiędnie
Andrzej Dybczyński
Prezes podzielił się też spojrzeniem na ewentualne nowe obszary działalności Łukasiewicza. Przedstawiając całą Sieć Badawczą Łukasiewicz powiedział, że łącznie w 22 instytutach prowadzimy badania w kilkudziesięciu obszarach. Ale jeśli ktoś z uczestników stwierdziłby, że badań, które prowadzi, nie ma obecnie w Łukasiewiczu, to – jeśli byłoby to uzasadnione ekonomicznie – jesteśmy gotowi utworzyć nowy obszar badawczy. Bo najważniejszy jest dobór odpowiednich ludzi. Jak się okazało, identyczne podejście zaprezentował nasz keynote speaker, prof. Artur Ekert.
Ekert: ludzie-pomysły-pieniądze to sekwencja uniwersalna
Wykład otwierający „Konferencję z Polonią” wygłosił wyjątkowy naukowiec, prof. Artur Ekert. Jest on nie tylko wybitnym specjalistą w dziedzinie fizyki kwantowej oraz uznanym na świecie autorytetem w kryptografii. Jest także praktykiem w obszarze organizacji nauki. Nasz gość nawiązał – o ile wiemy zupełnie bez konsultacji – do spojrzenia na nowe obszary badawcze i nowe zespoły, które zasygnalizował chwilę wcześniej prezes Dybczyński w swoim wystąpieniu.
Artur Ekert jest profesorem fizyki kwantowej w Instytucie Matematycznym Uniwersytetu Oksfordzkiego w Wielkiej Brytanii, członkiem Merton College w Oksfordzie i profesorem honorowym Uniwersytetu Narodowego w Singapurze. Jest także założycielem i dyrektorem Centrum Technologii Kwantowych w Singapurze. Dzieląc się swoim wieloletnim doświadczeniem z pracy w różnych środowiskach, często będących prawdziwym tyglem narodowości, religii, przekonań i charakterów, profesor stwierdził, że sprawdziła się konkretna „sekwencja organizacyjna”, na którą składają się w kolejności ludzie, pomysły i pieniądze.
Konkretni ludzie są fundamentami zespołów badawczych i tylko odpowiednie fundamenty pozwolą zbudować sukces. Kluczowe jest więc znalezienie, a właściwie rozpoznanie osób, które stworzą dobry fundament projektu badawczego. Podkreślił znaczenie pracy wielu osób nad projektem, przytaczając eksperyment genialnego, polskiego matematyka Stefana Banacha, z butelką wina. Legendarny matematyk z Uniwersytetu Lwowskiego, współtwórca lwowskiej szkoły matematyki, zdaje się zajmować szczególne miejsce w sercu prof. Ekerta. Zachęcamy do wyszukania informacji na temat pomysłów i żartów prof. Banacha w internecie – naprawdę warto.
Nasz gość podkreślił dobitnie, że właściwi ludzie w zespołach badawczych są pierwszym krokiem do sukcesu projektu, przy czym nie można zrobić dobrego kolejnego kroku bez upewnienia się, że zbudowany został właściwy zespół. Dopiero pochodną tego kroku są pomysły i pieniądze, ale – jak znów podkreślił mówca – każdy z tych elementów jest ważny i każdy musi pozostać na właściwym miejscu: najpierw ludzie, potem pomysły, a w trzeciej kolejności budżet.
Udane powroty do kraju
Łukasiewicz nie ukrywa, że nie tylko chcemy budować międzynarodowe konsorcja i międzynarodowe zespoły badawcze z instytucjami naukowymi z całego świata, ale że również zachęcamy do pracy w Polsce, w Łukasiewiczu. Nasza oferta szczególnie dotyczy polskich naukowców, którzy wyjechali za granicę, ale także obcokrajowców, którzy chcieliby kontynuować swoją karierę naukową w Polsce.
Czy jestem przeciwny drenażowi mózgów? Absolutnie nie - drenaż mózgów to doskonała praktyka, którą Łukasiewicz wspiera swoimi możliwościami, a Dybczyński swoim sercem, pod jednym tylko warunkiem: że to my drenujemy i przyciągamy naukowców z zagranicy, a nie sami jesteśmy drenowani
Andrzej Dybczyński w wywiadzie dla Polskiego Radia
Temat powrotów do Polski był szeroko dyskutowany podczas tegorocznej „Konferencji z Polonią”. Panel dyskusyjny „Polska domem dla naukowców z zagranicy – success stories” skupił się na tym, co przyciąga obcokrajowców do Polski i dlaczego decydują się na karierę w naszym kraju oraz co zachęca Polonię do powrotu do Polski i jakie bariery polonijni naukowcy napotykają. W dyskusji udział wzięli Marek Cygan (Uniwersytet Warszawski), Juan Carlos Colmenares Quintero (Instytut Chemii Fizycznej PAN), Ewa Wierzbicka (Wojskowa Akademia Techniczna) i Emerson Coy (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza).
Blok zakończyła prezentacja Dawida Kosteckiego, dyrektora Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej, na temat wsparcia, którego NAWA udziela polskim naukowcom, którzy chcieliby powrócić do kraju i tutaj kontynuować karierę. Warto wspomnieć, że Ewa Wierzbicka, obecnie pracująca na Wojskowej Akademii Technicznej, sama skorzystała z propozycji NAWA i po kilku latach pracy za granicą, wróciła do Polski.
Porozmawiajmy, jak to robią inni
Uznani na świecie naukowcy wzięli udział w kolejnym panelu pt. „Umiędzynarodowienie – jak to robią inni?” – nasz wiceprezes ds. współpracy międzynarodowej, Marcin Kraska, poprowadził dyskusję o dobrych praktykach międzynarodowych, w której polonijnych naukowców reprezentowali prof. Artur Dubrawski (Carnegie Melon University), prof. Jolanta Światowska (Institut de Recherche de Chimie Paris), Paweł Puczkarski (University of Oxford) oraz Mariusz Cieplik (Netherlands Organisation for Applied Scientific Research, TNO).
Rozmowy o nauce przy (wirtualnej) kawie
Zaraz po panelu „Umiędzynarodowienie – jak to robią inni?” płynnie przeszliśmy do aktywizacji wszystkich uczestników w warsztatach pt. „World Café – szczerze o umiędzynarodowieniu nauki w Polsce”. Na „wirtualną kawę” uczestników online zaprosił prowadzący sesję, prof. Rafał Łukasik, natomiast uczestnicy stacjonarni mogli w warsztatach skorzystać z prawdziwej kawy. Celem była rozmowa o problemach i barierach do likwidacji oraz o pozytywnych rozwiązaniach, które mogą stać się zachętą.
W wirtualnym pokoju Rafała Łukasika pracowały 52 osoby, a w stacjonarnie dyskutowało aż 10 zespołów. Wszyscy szukali odpowiedzi na cztery pytania: jak skutecznie przekonywać zagranicznych naukowców do pracy lub staży w Polsce, jaki sposób zachęcać polskich naukowców do wyjazdów na staże za granicą, jakie warunki są optymalne do przeprowadzenia działań badawczo-rozwojowych oraz jakie nowatorskie i korzystne inicjatywy lub istniejące rozwiązania należy wzmacniać, aby wspierać międzynarodową współpracę. Dyskusje zakończyły się prezentacjami prac w małych grupach, co moderował prowadzący.
Zatrzymajmy się na chwilę przy osobie prowadzącego „World Café” – otóż prof. Łukasik był uczestnikiem dwóch poprzednich edycji „Konferencji z Polonią”. Wcześniej przez prawie dwie dekady rozwijał swoją naukową karierę poza granicami Polski, a w tym roku dołączył do zespołu Łukasiewicza tworząc Departament Współpracy Międzynarodowej. Jest więc żywą reklamą skuteczności „Konferencji z Polonią”, podobnie jak liczne projekty, które zainicjowały poprzednie edycje.
Matchmaking, czyli kuj żelazo, póki gorące
Na zakończenie konferencji zrealizowaliśmy aż dziewięć sesji matchmakingowych, działając w myśl przysłowia, by kuć żelazo, póki gorące. Podczas sesji, które moderowała Justyna Duszyńska-Cichy, dyrektor Departamentu Współpracy Europejskiej Łukasiewicza, naukowcy brali udział w rozmowach dotyczących wybranych przez siebie obszarów. Matchmaking, choć to ostatni punkt naszej konferencji, jest dla nas bardzo ważny, gdyż służy bliższemu poznaniu się osób pracujących na co dzień w różnych instytucjach, a nawet w różnych krajach, przez co ułatwia inicjowanie projektów międzynarodowych. „Konferencja z Polonią” ma całkiem sporą listę takich, zakończonych sukcesem matchmakingów.
Zróbmy to razem, czyli międzynarodowy Łukasiewicz
Motywem, który wielokrotnie się powtarzał podczas tegorocznej konferencji było pytanie „jak to robią inni?” zadawane w kontekście rozwijania współpracy międzynarodowej. Prelegenci, uczestnicy paneli i warsztatów dzielili się doświadczeniami i dyskutowali. Celem jest nawiązywanie kontaktów, tworzenie zespołów badawczych i wspólne projekty, a dla nas – dla Sieci Badawczej Łukasiewicz – coraz większe umiędzynarodowienie naszych zespołów. Bo jak podkreślił nasz prezes – nie można skutecznie uprawiać nowoczesnej nauki lokalnie, a jedynie w skali międzynarodowej. Właśnie dlatego tytuł tej edycji brzmiał „Międzynarodowy Łukasiewicz – zróbmy to razem”. Mamy nadzieję, widząc po raz kolejny takie osoby, jak prof. Artur Dubrawski oraz innych naukowców, którzy wrócili na naszą konferencję, że III edycja także stała się momentem zainicjowania kolejnych projektów międzynarodowych. O tym napiszemy za rok, przy okazji IV edycji „Konferencji z Polonią”.